wtorek, 18 października 2016

18 października - Codziennik, cz.1

18 października 2016 r.
Wtorek



Mania: pół roku i 3 dni
Bu: 3 lata i 2 dni
Waga: 58, 5 kg. Tak, to raczej efekt zaniedbania ćwiczeń i "niedojedzenia".
Pogoda: Jesienna. Może nie nieprzyjemna, ale szału nie ma. Za to jest spacer i sesja zdjęciowa z ogrodu.




14:12


Dziś obudziłam się zmęczona. Tak dla odmiany, chciałoby się dodać z przekąsem. Ale pomyślałam: "jakoś to rozchodzę" i od razu zrobiło mi się lepiej, bo reklamę raczej wszyscy kojarzą. I to właśnie taki dzień, na rozchodzenie. Udało się.

Pogoda za oknem tak naburmuszona, jakby chciała mi wejść do domu na złość. I zapaskudzić podłogę  brudnymi buciorami. Tymczasem, tradycyjnie już, po pierwszej drzemce udałam się do babci. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że nie ma co dramatyzować. Temperatura okazała się łaskawa, bez przenikliwego wiatru.

Ostatecznie poszłyśmy na półgodzinny spacer. Mania to jednak uwielbia spacery i swoją "wózkownię". zabawowym tamburynem z wizerunkiem świnki Peppy obwieszczała całej wsi, że idziemy - w końcu - na spacer. 

W rezultacie mamy bardzo jesienne zdjęcia, chociaż nie przywołują na myśl złotej, cieplutkiej, łaskoczącej delikatnie jesieni. To raczej ta jesień, kiedy wiele krzewów krzyczy kolorami, ale człowiekowi bliżej do tych kolorów z głębi kominka.

Postanowiłam pokusić się o nowy cykl. Codziennik. Moje wpisy generalnie traktują o moim życiu codziennym, jednak dotąd nie pojawiały się moje zdjęcia. Chcę zachować anonimowość. Nie zrezygnowała z tego, w żadnym razie. Będę jednak wstawiać zdjęcia różne. Ale moje, a nie zdjęcia CC0*.


 chciałam zrobić zdjęcie kwiatom - a tam paź. królowej!

jedna z ostatnich. jak u Małego Księcia

jesień w ogrodzie. albo raczej: koniec lata

jesienny optymizm.

jesienny optymizm, tylko zasuszony na pamiątkę

na werandzie

pytanie: czyje to odbicie?



*CC0 - Creative Common Zero. Rodzaj licencji, jaką zdjęcie może posiadać. Najprościej: darmowe zdjęcia, bez konieczności wyjaśniania umieszczania źródła ich pochodzenia (czy autora). Więcej: tutaj.


A Wasza jesień jaka jest? Pociągająca nosem? Opatulona ciepłym kocem? A może trzyma w ręku Pumpkin Spice Latte (btw, dziś wieczorem będzie przepis)? Czy przypadkiem nie zbiera kasztanów i kolorowych liści? Nie skacze po kałużach w różowych kaloszach? Piszcie, czy lubicie jesień.



2 komentarze:

  1. Mój ogród również pełen jest jeszcze krzyczących kolorami kwiatów, są też zakątki całkiem pożółkłe, czekające na wiosenne słońce. Kasztany wyzbierane co do jednego :)
    PS Podobają mi się 2 zdjęcia: pierwsze i ostatnie ;) oraz to z niebieskim wazonem.

    http://tosieniewydarzylo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, te kwiaty, to wybiórczo raczej. Ale mnóstwo tu krzewów, które płoną czerwienią, czy rdzawą pomarańczą i same w sobie optymistycznie wołają, by wyjść na zewnątrz :)

      Usuń

Jeśli zatrzymałeś/aś się tu tylko na chwilę, daj znać. Nawet nie wiesz, jaką sprawisz mi tym przyjemność!

Bądź na bieżąco

Design by | SweetElectric