artykuł sponsorowany
Bu podczas zabawy małymi figurkami zwierząt domowych zauważa „mamę świnkę” i odwraca ją do góry nogami:
Bu: Mamuś, mama świnka ma butelki, wiesz?
Ja (powstrzymując się od śmiechu): Tak, a z czym?
Bu (głosem mówiącym „No coś ty! Nie wiesz?”): … no z mlekiem!
Ja: No, przecież...!
Bu: Ty też miałaś kiedyś u siebie, prawda?
Ja: Ale co: butelki?
Bu (głosem nieco zniecierpliwionym, jakby chciała powiedzieć: „ale ty nic nie kapujesz!”): No, mleko, mama!
Wtedy przemknęło mi przez głowę, że gdyby nie dobry biustonosz, to zapewne i mój biust przypominałby rzeczone butelki. Brawo biustonosz do karmienia! Brawo ja, że go kupiłam!
Każda kobieta (już)
wie, że dobry biustonosz nie jest tylko częścią bielizny, która
utrzymuje nasz biust na odpowiednim poziomie. Przede wszystkim ma
dbać, by miał wciąż ładny kształt, by się nie deformował.
Poza tym ma modelować go tak, by uatrakcyjniał naszą sylwetę. Nie
wspominam już o wygodzie i estetyce. Kiedyś wydawało się
kobietom, że jeśli biust nie wyskakuje nieproszony, to jest
„pasuje”. Na takim myśleniu można się naprawdę przejechać,
bo okazuje się, że dobrać odpowiedni biustonosz to sztuka. I
pomyśleć, że biustonosz do karmienia ma jeszcze więcej
zmiennych...
Rozmiar stanika
Wydaje się rzeczą
najważniejszą. Na pewno jednak najtrudniejszą. Co prawda można go
sobie wyobliczać samemu, jednak najlepiej zrobi to brafitterka.
Jeśli jednak jesteś Zosią Samosią, to napiszę ci jak samej
odnaleźć się w tej ciążowej rozmiarówce.
Musimy zmierzyć obwód
pod biustem (dość ściśle) i w biuście (trochę luźniej). Jeśli
w ciąży nie przytyłaś za bardzo, od wyniku obwodu pod biustem
odejmij 5, jeśli tak – odejmij 10. Co do rozmiaru biustu, trzeba
wymiar pod biustem odjąć od wymiaru samego biustu. I teraz: jeśli
jest to 13, to masz miseczkę A. 15 daje B i tak dalej. Rozmiar
rośnie co 2. Ale trzeba wziąć poprawkę na to, że różne firmy
robią różne biustonosze. No i najważniejsze: literka literce
nierówna. Miseczka z rozmiaru 75B będzie mniejsza niż 80B.
Przymierzalnia...
Ale to nie wszystko.
Wymiary to jakiś początek. Biustonosz należy przymierzyć.
Powinien mocno utrzymywać biust na zapięciu środkowym, jeśli ma
trzy. Jeśli dwa – na tym bliższym. Nie powinien cię ściskać.
Powinnaś od łopatki
wręcz zgarnąć biust do obu miseczek i wyregulować ramiączka.
Pamiętaj, by się nie garbić! Tyle jeśli chodzi o jakieś prawdy
uniwersalne. Karmienie zmienia wszystko.
Najlepsze do karmienia
Tuż
po porodzie, jeśli nie masz ogromnego biustu nie będziesz musiała
zakładać stanika. Nawet jeśli to nie twoje pierwsze dziecko, to
twoje piersi na pewno zdążyły zapomnieć, co to znaczy karmienie i
jak bolą popękane brodawki. Najlepszą metodą jest wietrzenie,
więc nawet przez kilka pierwszych dni można sobie darować
biustonosz. Ale bardzo często biust po kilku dniach się zmienia.
Dzieje się tak, bo organizm wysłał sygnał o zapotrzebowaniu na
dużą ilość mleka. Dlatego nie zaopatruj się w kilkanaście tych
samych staników, a kup jeden lub dwa, by ewentualnie kupić większy,
gdybyś tego potrzebowała. Kiedy organizm na dobre wejdzie w
laktację, biust może się zmniejszyć. Także tutaj nie ma jakiejś
stałej zasady i trzeba być na to gotowym.
Kobiety
karmiące często walczą z samoistnym wypływem mleka. Umówmy się:
„walczą” to za dużo powiedziane. Raczej próbują z tym żyć.
Wkładki laktacyjne załatwiają problem, ale trzeba je umieścić w
biustonoszu. Także: czy dzień, czy noc – stanik jest potrzebny.
Na noc i na początek tej całej przygody najlepsze będą takie z z
naturalnego materiału, który jest przewiewny i szybko schnie. Dobra
jest bawełna, o ile nie przeszkadza ci, że długo schnie i widać
na niej plamy. Koniecznie bez fiszbin czy usztywnień. Z wygodnym
zapięciem na granicy miseczki i ramiączka.
Na
dzień możesz się pokusić o te bardziej usztywniane. Koronki i
inny szał zostaw na specjalne okazje. I to najlepiej, kiedy już
laktacja wejdzie ci w krew i będziesz się z tym wszystkim czuła
swobodnie.
No i
nie zapomnij, że masz się w nim dobrze czuć!
Gdybyś
akurat była na etapie kupowania, zaglądnij tutaj i zobacz biustonosze Carriwell
może upolujesz stanik marzeń! :)
Bardzo potrzebny wpis ;) Super, że ostrzegasz, by nie kupować stanika "na zapas". Ja na początku historii z karmieniem miałam dwa - oba były miękkie, co w przypadku mojego (dość dużego) biustu się nie sprawdziło, biustonosze nie trzymały piersi jak należy, a ja patrząc w lustro czułam się jak "20 lat starsza wersja samej siebie". Szybko kupiłam usztywniany (już o rozmiar mniejszy), a następnie po ok. pół roku - 2 kolejne, także usztywniane i też mniejsze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zawsze lepiej się trochę wstrzymać. Nawet jak później wydaje nam się, że nie będziemy w stanie nawet na chwilę wyskoczyć, by kupić właściwy - praktycznie każdy dobry sklep z bielizną pozwoli na zwrot, jeśli mąż /partner weźmie dla ciebie ze kilka, byś przymierzyła w domu.
UsuńPrawda :) Ja polecam samodzielne zakupy, to dobra okazja, by na chwilkę zostawić dziecko z tatusiem, a samej zadbać o siebie :)
Usuń