piątek, 20 stycznia 2017

Miotła i Ptak - Wanda Chotomska, Elżbieta Krygowska-Butlewska

 

 

Książeczka, na pierwszy rzut oka opowiada o tym, jak silna potrafi być przyjaźń i do czego jest zdolna. Piękna sprawa. Ciekawe, że po raz kolejny odnajduję w książeczce przesłanie dla siebie, jako rodzica. Dla dziecka natomiast jest piękna historia, która uczy czym jest przyjaźń. Ma jednak jeszcze jedno ukryte przesłanie...

 



Miotła i Ptak zaprzyjaźniają się, ale niestety - jak to w życiu bywa - los ma często inne plany wobec nas, niż mamy je sami, więc ich rozdzielił. Miotła trafiła do na szary dziedziniec burego, ponurego miasta. I od razu zatęskniła za zielenią i śpiewającymi ptakami. Teraz mogła wsłuchiwać się w odgłos obcasów, stukających po betonowym chodniku i warczących samochodów. Miodek na uszy, prawda? 

Tymczasem przyleciał za nią Ptak i wyznał, że niestety nie może się przeprowadzić do miasta, choćby chciał. Brak zieleni, wszechobecny smutek w tych szaroburych kolorach blokowisk - no, po prostu odpada. Miotła jednak podeszła do sprawy ambicjonalnie i stając na rzęsach próbowała znaleźć dla Ptaka dom. A najlepiej drzewo, bo drzewo, to od razu zieleń, a co za tym idzie - radość. 

Czy udało jej się znaleźć drzewo? Wypadałoby powiedzieć, że "i tak, i nie". Dla mnie jednak najbardziej interesujące było rozwiązanie problemu Miotły, bo - trzeba powiedzieć wprost - była raczej zahukana w tym mieście. Nowa. Nie wiedziała, że w mieście jest od groma specjalistów od wszystkiego. Tu miotła taka, tam siaka, dalej szczotka, pędzel... wszystkie podobne, ale każda znała swoje miejsce i zakres obowiązków. A jedna zwykła Miotła od wszystkiego była de facto ... od niczego. 



Moja Buńka z nerwami słuchała, jak te miotły krzyczały i obrażały naszą bohaterkę. Ona z tych wrażliwych, przejmujących się dziewczynek, to i zmartwiła się losem Miotły. I wtedy pomyślałam: To dobra dla niej lekcja. Trzeba dziecku pokazać, że w życiu ważna jest wrażliwość, byśmy się my, ludzie, kiedyś wszyscy wzajemnie nie pozabijali. Ale w życiu bardzo często potrzebny nam jest twardy tyłek, za przeproszeniem. I trzeba znać swoją wartość, bronić jej i nie przejmować się, co inni mówią. To trudne, ale dziecka trzeba tego uczyć. Nie tego, by samo było agresywne w życiu, ale by potrafiło bronić swego i nie dało się stłamsić. 

To również praca dla rodziców. Ale sami rodzice mają jeszcze jedną, inną misję: trzeba być dla dziecka tym, kim mamy być - na początku całym światem, potem ostoją i oparciem, wsparciem w trudnych momentach. I być dla nich z całych sił. Miotła szuka drzewa - domu - dla Ptaka, tak jak rodzice szukają dla dziecka jak najlepszych możliwości do rozwoju, posyłając do szkół na lekcje, tańce, języki, trening sportowy... Wszystko jest ok. Tylko często ci sami rodzice mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku, zapominając, że to oni sami powinni czasem uczyć dziecko, tańczyć z nim, uczyć języków, razem uprawiać sport... Tak jak Miotła nie pomyślała, że sama może być dla Ptaka domem...



Czy to autorka/i miała/y na myśli? Nie wiem. Wiem natomiast, że widzę to w tej książeczce... dla dzieci? No właśnie... W książeczce dla rodziny.

Moja ocena: Bardzo polecam. Zabawny tekst p. Wandy Chotomskiej, a przy tym zabawa czcionką (wielkością, kolorami), przyjemne rymy, łatwy do zrozumienia tekst i oczywiście urocze ilustracje p. Eli Krygowskiej-Butlewskiej.



Tytuł: Miotła i Ptak
Autor: Wanda Chotomska, Elżbieta Krygowska-Butlewska (ilustracje)
Wydawnictwo: Mila
Rok wydania: 2012
ISBN: 9788392656579
Oprawa: twarda
Liczba stron:48
Recenzja powstała dzięki uprzejmości p. Elżbiety Krygowskiej-Butlewskiej i jej książeczek z Wydawnictwa Mila

 _____________________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli zatrzymałeś/aś się tu tylko na chwilę, daj znać. Nawet nie wiesz, jaką sprawisz mi tym przyjemność!

Bądź na bieżąco

Design by | SweetElectric